20091017

schlachterei


Warunki zostały spełnione:
- klub studencki
- piątek wieczorem
- na nogach kripersy
- mimo, że prosiłam, nikt nie trzymał kciuków za moje bezpieczeństwo, więc...
ZNÓW MAM ROZJEBANĄ KOSTKĘ! Tak, wiem, że jestem ciotą, że znowu spędzę sobotni wieczór oglądając Mam Talent i ogólnie że ten łykend będzie słaby jak herbata z sików.

Na pocieszenie dialog z wczoraj:
- Dziadek, spójrz, mam idealny makijaż aaaa udało mi się!
- ...
- No halo?
- ... Do dupy jest.

5 komentarzy:

  1. wow : O pierwszy raz na twoim blogasie [machadowidowni]

    OdpowiedzUsuń
  2. gdzie kripersy kupujesz? poratuj niewtajemniczoną ;<

    OdpowiedzUsuń
  3. ej, chyba mogę już komĘtować :D w ogóle to Sven ma mleko na głowie, ktoś to zauważył? :OOOO Nie no tak serio, to co to?:D

    I współczuję kostki, ale już lekka przesada z nią xPPP

    OdpowiedzUsuń

.